Branża

Wymagania klientów rosną, ale czy branża im sprosta

Piotr Domański jest prezesem Zarządu IMA Polska (od 2005 r.). Wcześniej pracował m.in. w firmach: Famos, Warexpo, Polimex-Cekop, Furnel International, Stolbud i Nowy Styl. Z branżą meblarską związany od 35 lat.

Wymagania klientów rosną, ale czy branża im sprosta

Chciałbym poruszyć problem jednostkowej produkcji mebli, występującej głównie w sektorze produkcji usługowej, ale także coraz częściej w przemysłowych zakładach produkcji mebli.

W ostatnich latach na rynku polskim powstało wiele patronackich hurtowni producentów płyt drewnopochodnych. Pierwotnie podstawowym zadaniem tych firm było dostarczanie płyt mniejszym producentom mebli z danego regionu. Z czasem hurtownie te zaczęły wyposażać się w pilarki oraz okleiniarki wąskich płaszczyzn. Rozpoczęły też współpracę z małymi firmami montażowymi, dostarczając im elementy meblowe z zaokleinowanymi wąskimi płaszczyznami. Zmiany te wymusił oczywiście klient, którego wymagania jakościowe, cenowe oraz w kwestii skrócenia terminów realizacji zleceń stale rosną. Początkowo hurtownie te miały proste i tanie maszyny oraz urządzenia. Obecnie coraz częściej dysponują już maszynami w pełni profesjonalnymi, przystosowanymi do pracy na dwie-trzy zmiany. Możliwa jest na nich jednostkowa produkcja mebli.

Maszyny profesjonalne gwarantują uzyskanie produktu dobrej jakości, a także zapewniają skrócenie terminów realizacji zleceń. Ich pełne obciążenie znacznie obniża koszty produkcji i – co za tym idzie – także cenę. W tej sytuacji małym firmom coraz rzadziej opłaca się kupowanie małych maszyn do produkcji mebli, które pracują dziennie po kilka godzin. Coraz częściej zajmują się jedynie montażem mebli i wykonywaniem całych wnętrz mieszkań, apartamentów, domków jednorodzinnych, biur, sklepów, hoteli itp.

Jednostkowa produkcja mebli a hurtownie płyt

Obecnie hurtownie te oferują w zasadzie całą gamę produktów niezbędnych do wykonania mebli (okucia meblowe, fronty, obrzeża do okleinowania wąskich płaszczyzn itd.) Przykładowymi firmami są tu Belmeb z Kalwarii Zebrzydowskiej, Meblar-System z Wrocławia, Zimex z Śląska, Eko-Płyta z Kościana, Drewit z Krakowa itd.

Reklama
Banne 300x250 px Furniture Romania ZHali Imre

W wyniku tego wokół hurtowni płyt powstało wiele firm projektowo-montażowych. Oprócz zakupu niezbędnych elementów akcesoriów meblowych zlecają one wykonanie określonych elementów meblowych na wymiar. Montaż mebli wraz z wykonywaniem wierceń i frezowaniem gniazd technologicznych wykonują same firmy. Bardzo często wykorzystują do tego przenośne wiertarki i frezarki.

Drugą nitką produkcji mebli do wyposażenia wnętrz są zakłady produkcyjne. Oprócz seryjnej produkcji mebli dla sklepów i salonów meblowych coraz częściej zajmują się realizacją zleceń na wyposażenie wnętrz hoteli, sklepów, biur itp. To często firmy niewielkie zatrudniające od 30 osób np. KAM z Elbląga, Biuroserwis i Bialmeble (obie z Białegostoku), ale także duże firmy produkcyjne, takie jak Black Red White czy Forte. Wszystkie te firmy konkurują na rynkach krajowym lub zagranicznym i walczą o nowe zlecenia klientów.

Co decyduje o zleceniu?

W tym momencie musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: jakie czynniki mogą decydować o otrzymaniu zlecenia. Na pewno nie wymienię wszystkich, gdyż bardzo często są to czynniki pośrednie, takie jak pozycja firmy, referencje, umiejętności handlowe, forma przygotowania oferty itp., a także bezpośrednie, takie jak końcowa cena, jakość produktu, termin dostawy. Trudno jednoznacznie wyważyć, który z tych bezpośrednich czynników ma większe lub mniejsze znaczenie. U jednych odbiorców decyduje cena, natomiast u innych istotna jest jakość, a cena ma mniejsze znaczenie. Na pewno w wielu przypadkach istotny jest termin dostawy.

Obydwie wspomniane wcześniej grupy producentów łączy jedna wspólna cecha: posiadanie takich narzędzi, aby można było błyskawicznie przygotować ofertę handlową, a następnie szybko uruchomić zlecenie produkcyjne i je zrealizować. Realizację zlecenia można wykonać w ramach kooperacji. Tak działają np. studia meblowe czy też studia mebli kuchennych, które podzlecają zakładom produkcyjnym, dzieląc się tym samym zyskiem, a także ryzykiem. Drugim rozwiązaniem jest posiadanie własnego potencjału produkcyjnego, a także realizacja zlecenia w całości własnymi siłami i pozostawienie u siebie całego zysku oraz ponoszenie całego ryzyka.

W przyszłości obydwa systemy będą z pewnością funkcjonowały równolegle do siebie. Jednak firmy z obydwu systemów muszą mieć odpowiednie narzędzia.

Co to znaczy: narzędzia?

Po pierwsze – jest to odpowiednie oprogramowanie umożliwiające szybkie przygotowania projektu wnętrza oraz oferty handlowej wraz ze skalkulowaniem ceny. Na rynku znajduje się już odpowiednia ilość oprogramowania, bardziej lub mniej zaawansowanego (IMOS, TOP-TEN, CNS – Solutions itd.).

Po drugie – to odpowiednie maszyny połączone z ww. systemem, umożliwiające szybką realizację zleceń produkcyjnych oraz odpowiednią jakość produktu.

Wracając do tematu tego cyklu: Zmiana mentalności – widzimisię czy konieczność? Chciałbym, abyśmy dokładniej przyjrzeli się narzędziom zapewniającym realizację zleceń produkcyjnych tj. maszynom i urządzeniom.

Produkcja jednostkowa wymaga stosowania bardzo wielu różnych materiałów podstawowych i pomocniczych. Oczywiście, materiałem podstawowym dla produkcji mebli jest melaminowana płyta wiórowa w rożnych kolorach i wzorach oraz grubościach. Hurtownie płyt mają w tej sytuacji ułatwione zadanie, gdyż w ich magazynach znajduje się odpowiedni wybór tego materiału. Wystarczy tylko odpowiednio ułożyć płyty w kolejności realizacji zleceń. Mniejsze i średnie zakłady produkcyjne, muszą w zasadzie współpracować z hurtowniami. Bardzo często potrzebują bowiem mniejsze ilości płyt – nawet po kilka sztuk w danym kolorze, wzorze lub grubości. Magazynowanie zbyt dużych ilości płyt znacznie zwiększa koszty (koszt budowy hali magazynowej, koszt jej utrzymania, zatrudnienie i zaangażowanie kapitału obrotowego). W lepszej sytuacji są duże zakłady produkcyjne. Na Zachodzie coraz częściej stosuje się automatyczne magazyny płyt. Składowaniem płyt i ich podawaniem do maszyn zarządza system komputerowy. Obecnie temat ten jest coraz częściej przedmiotem rozmów z polskimi inwestorami.

Jednostkowa produkcja mebli – od czego zacząć?

Pierwszą operacją technologiczną jest wykonywanie formatek meblowych poprzez cięcie ich z pełnych formatów płyt. Tu znajdują zastosowanie wszelkiego rodzaju pilarki, poczynając od małych stolikowych aż po pilarki panelowe.

Jeśli chodzi o pilarki panelowe, to charakteryzują się one dużą wydajnością. Na pewno opłacalne jest ich stosowanie przy większej produkcji. Stosowanie ich w produkcji jednostkowej zaczyna stanowić problem, gdyż najczęściej w tym systemie produkcji płyty tnie się pojedynczo. Natomiast konieczność cięcia najpierw pasów o określonych wymiarach, z których następnie wycina się elementy meblowe, zmusza nas do wykonywania ich większej ilości i składowania ich na powierzchni buforowej przy pilarce. Cięcie pojedynczo płyt znacznie zmniejsza wydajność tego stanowiska.

Z kolei, jeśli chodzi o centra obróbcze CNC typu Nesting, to w tym rozwiązaniu eliminuje się konieczność cięcia płyt surowych w pasy. Tu cięcie wykonywanie jest frezem diamentowym, co umożliwia pojedyncze wycinanie elementów o różnych wymiarach, a także wiercenie pionowych otworów. Tym samy możliwe jest wykonywanie elementów w ilościach zgodnych ze zleceniem. Jednak wadami tego rozwiązania są:

  • konieczność stosowanie płyt podkładowych, które trzeba co pewien czas wymieniać,
  • stosowanie bardzo energochłonnych pomp podciśnieniowych,
  • ograniczenia w wielkości minimalnych rozmiarów elementów,
  • obecnie proponowany system podawania płyt polega często na ich wsuwaniu na stół maszyny, podobnie również rozładunek elementów odbywa się poprzez zsuwanie ich ze stołu maszyny – tym systemie istnieje duże ryzyko zarysowania powierzchni płyty i uszkodzeń krawędzi oraz naroży elementów (można co prawda podawać płytę za pomocą urządzenia podciśnieniowego, ale odbiór elementów ze stołu maszyny jest problemem znacznie trudniejszym),
  • konieczność zorganizowania magazynu niepełnych formatów płyt,
  • cięcie frezem jest sprawą dyskusyjną, obecny poziom narzędzi firm znacznie rozwiązał ten problem (obecnie stosuje się frezy o średnicy 12 mm).

Co w zamian?

Firma IMA ma tu nieco inne rozwiązanie. Proponuje centrum obróbcze „BIMA Cut”. „BIMA Cut” jest rozwiązaniem opatentowanym przez firmę IMA Klessmann i stosowanym już na świecie od co najmniej 10 lat. Oczywiście przechodziło w tym czasie wiele zmian ulepszających funkcjonowanie. W zasadzie to centrum obróbcze CNC, wyposażone w stół obróbczy belkowy z automatycznie ustawianymi przez program CNC belkami i ssawkami do mocowania elementów, a także w automatyczny stół podawczy, na którym układane są płyty w pełnym lub niepełnym formacie. Stół podsuwa automatycznie płytę wiórową, z której wycinane są frezem formatki meblowe, mocowane automatycznie na ssawkach podciśnieniowych. Po wycięciu formatki meblowej, stół automatycznie odsuwa płytę wiórową ze strefy obróbczej i następuje wtedy kompleksowa obróbka zamocowanego na ssawkach elementu: frezowanie, wiercenie pionowe i poziome, wykonywanie piłą rowków.

Istotny jest również automatyczny podciśnieniowy odbiór elementów po ich wykonaniu i przekazaniu ich na automatyczny przenośnik taśmowy odbierający. Rozwiązanie to znacznie zmniejsza ilość problemów powstających w przypadku zastosowania centrów obróbczych CNC typu Nesting, natomiast rozszerza znacznie możliwości technologiczne – frezowanie, wiercenie pionowe i poziome (możliwe jest również wyposażenie tej maszyny w agregat do krzywoliniowego okleinowania wąskich płaszczyzn – a więc frezowanie i okleinowanie krzywoliniowych elementów meblowych lub płyt roboczych i automatyczna obróbka krawędzi).

„BIMA Cut” a jednostkowa produkcja mebli

Wśród zalet „BIMA Cut” należy wymienić:

  • znacznie mniejsze zapotrzebowanie powietrza podciśnieniowego,
  • wyeliminowanie płyty podkładowej,
  • płyta pełnowymiarowa podawana może być na stół maszyny za pomocą urządzenia podciśnieniowego (powierzchnia stołu może mieć dwa wykonanie – pierwsze w postaci szczotek lub drugie w postaci kulek – tak jak w pilarkach panelowych),
  • elementy po wykonaniu odbierane są automatycznie poprzez urządzenie podciśnieniowe i układane na odbiorczym przenośniku taśmowym – tym samym znacznie obniża się ryzyko jego uszkodzenia (oczywiście istnieje tu ograniczenie minimalnego wymiaru elementu – jest on zależny od wymiarów ssawek, podobnie jak w każdym centrum obróbczym).

I jeszcze dwie kwestie: okleinowanie wąskich płaszczyzn formatek meblowych oraz wiercenie i frezowanie gniazd pod okucia meblowe.

Właściwa jakość okleinowanych elementów meblowych decyduje w zasadzie o wyglądzie mebli a więc o zadowoleniu klienta. Stąd też bardzo istotna jest tu sama maszyna oraz jej obsługa. Bez dyskusji są tu niezbędne okleiniarki jednostronne przestawiane automatycznie z pulpitu maszyny (najlepiej, by wyposażone były w transportery powrotne).

Jeśli zaś chodzi o wiercenie i frezowanie gniazd pod okucia meblowe (w przypadku „BIMA Cut” stanowisko to jest niepotrzebne), to najczęściej stosowane są tu albo pojedyncze małe wiertarki wyposażone w wrzeciona pionowe i poziome, albo centra obróbcze CNC lub wiertarki CNC. Zastosowanie centrum obróbczego pozwala dodatkowo wykonywać elementy krzywoliniowe, a jeżeli jest ono wyposażone w agregat okleinujący, to mamy wtedy możliwość oklejania krzywoliniowego wąskich płaszczyzn, co jest istotne w produkcji płyt roboczych.

Jaki perspektywy dla branży?

Na końcu chciałby dokonać pewnego podsumowania: dlaczego piszę o temacie ogólnie znanym?

Rynek polski w ostatnich latach zaczyna swoją strukturą zbytu i kosztów zbliżać się do rynków Europy Zachodniej. Wymagania klientów branży meblarskiej rosną z roku na rok. Coraz częściej klient płaci, ale wymaga od swoich dostawców wyrobu o jakości porównywalnej ze spotykaną na świecie. Jakość to znaczy nie tylko wygląd mebla w postaci projektu, to jest również staranność wykończenia mebla oraz jego trwałość. Jeżeli Polska Branża Meblarska nie spełni tych oczekiwań, to klienci polscy będą szukać dostawców poza granicami naszego kraju.

Wiele oczywiście zmieniło się w naszym kraju w ostatnim czasie – opisałem to na początku tego artykułu. Ale czy nie za mało?

Czy wykonywanie wierceń i frezowań na miejscu montażu mebli ręcznymi obrabiarkami zapewnia odpowiednią jakość? Czy nie czas, aby jednak firmy montażowe odbierały od dostawców kompletne nawiercone (może droższe) elementy meblowe? Przecież wyeliminowanie prac wiertarskich i frezowania na miejscu montażu znacznie skróci czas wykonania zlecenia oraz zmniejszy ryzyko uszkodzenia albo nawet zniszczenia elementu. Czy nie warto podzielić się nieco zyskiem z wykonawcą elementów meblowych, a skrócić znacznie czas montażu i poprawić jakość, tak aby klient nie szukał w przyszłości innego dostawcy w Polsce lub za granicą?

Czy w Polsce możliwa jest jednostkowa produkcja mebli?

Na Zachodzie (a moim zdaniem należy właśnie tam patrzeć a nie na sąsiada w Polsce) firmy montażowe otrzymują elementy meblowe w 100% gotowe, zapakowane i odpowiednio oznakowane na etykietach. Często zamówienia realizowane za pomocą Internetu, a wysyłka realizowana jest spedycją lub kurierem. Elementy transportowane są w samochodach na specjalnych wózkach, tak aby nie były one przenoszone ręcznie i aby przyśpieszyć i ułatwić ich rozładunek z samochodu oraz transport na miejsce montażu. Zasięg działania tych firm jest w zasadzie nieograniczony – producent jest w Niemczech, firma montująca może być w każdym kraju. Istotne są cena, jakość oraz termin dostawy. Firmy te mogą również działać na rynku polskim.

Podobnie zresztą mogą działać polskie firmy – produkując w Polsce wysyłając do firm montażowych na Zachodzie.

IMA sprzedała na Zachodzie ponad 60 Systemów Minifabryki. Firmy te funkcjonują na tamtym rynku i w dalszym ciągu rozwijają się. Często to firmy rodzinne kilkuosobowe, a nawet tylko dodatkowe oddziały zorganizowane u dużych producentów mebli.

Przykładem takiego rozwiązania może być firma Schmidhubert koło Salzburga. To firma rodzinna, ma niewielki zakład położony na wsi, wyposażony w system komputerowego projektowania wnętrz i mebli. System ten automatycznie prowadzi obsługę handlową firm montażowych na całym świecie oraz zarządza produkcją w zakładzie. Firma ta, wyposażona w trzy Minifabryki oraz kilka małych obrabiarek pomocniczych, realizuje produkcję. W zasadzie dzięki systemowi komputerowemu oraz wyposażeniu w maszyny zapewniające określoną dobrą jakość produktu firma ta bez większych ryzyk związanych z reklamacjami realizuje zlecenia.

Minifabryka a jednostkowa produkcja mebli

IMA Polska dostarczyła już do naszego kraju dwie Minifabryki. Jedna funkcjonuje w firmie Zimex na Śląsku i była prezentowana na targach „Drema 2010”. Drugi system dostarczony został do firmy Komandor Łódź. Uruchomienie tych systemów w powiązaniu z system komputerowym oczywiście wiąże się z dużym wstępnym przygotowaniem oprogramowania komputerowego, a także – co jest ważniejsze – z odpowiednim przygotowaniem marketingowym. To ogromna praca, którą teoretycznie powinno się wykonać wcześniej przed dostawą maszyn. Stąd też każda z tych firm z różnymi efektami funkcjonuje na rynku polskim.

W listopadzie 2011 roku zostanie uruchomiona trzecia w Polsce Minifabryka. Firma Meblar-System z Wrocławia zdecydowała się na zakup tych urządzeń. Dla IMA Polska jest to bardzo ciekawe wdrożenie, ponieważ firma Meblar-System już od 2 lat wdraża u siebie system IMOS. Ponadto od wielu miesięcy przygotowuje się do wprowadzenie nowego produktu na rynek polski organizując współpracę ze studiami wyposażenia wnętrz w różnych miastach.

Tak jak pisałem wprowadzanie systemów produkcyjnych wymaga od inwestorów wcześniejszych działań przygotowawczych. Jednostkowa produkcja mebli to nie tylko kwestia zakupu maszyny i przeszkolenia w zakresie obsługi. Na pewno jednak warto takie działania podjąć.

TEKST: Piotr Domański

Artykuł został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 10/2011