Branża

Dobrze znamy polski przemysł meblarski

Nikolay Bulankin, redaktor naczelny „MEBEL Professional”, Rosja.

Dobrze znamy polski przemysł meblarski

Nikolay Bulankin, redaktor naczelny „MEBEL Professional”, Rosja, o polskim przemyśle meblarskim.

Myślę, że dobrze znamy polski przemysł meblarski. Co roku odwiedzamy targi meblowe w Poznaniu, śledzimy raporty analityczne, prowadzimy rozmowy z polskimi producentami mebli i dostawcami komponentów. Organizujemy wyjazdy służbowe do polskich producentów i dostawców z Rosji, Białorusi, Ukrainy i Kazachstanu. Zajmujemy się również promocją polskich producentów na rynkach Rosji, Białorusi, Ukrainy, Kazachstanu. Organizujemy kampanie promocyjne, wyjazdy służbowe i spotkania z lokalnymi przedsiębiorcami. Doceniamy poziom reprezentowany przez polskich producentów mebli.

W dekadę od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, polski przemysł meblarski osiągnął wielki wzrost ekonomiczny i jakościowy. Jest to imponujące, tym bardziej, że w czasie, kiedy w Unii panował kryzys, Polacy zwiększyli eksport do krajów Europy Zachodniej a szczególnie do Niemiec. Tak więc, na równi z Niemcami, Francją i Włochami, Polska stała się jednym z liderów w produkcji mebli. Jak wynika z dostępnej nam wiedzy, Niemcy zaczynają mówić o potrzebie ochrony własnego rynku, a Polacy zaczynają się interesować odległymi rynkami, takimi jak Brazylia, Meksyk i Turcja.

Do 2014 r. Polska, w przeciwieństwie do całej Europy, obronną ręką wychodziła z wszelkich kryzysów. Wasz kraj wykazał zdolności do elastycznego dostosowania się do szybko zmieniających się warunków rynkowych, szybko rozwijał zaawansowane technologie i standardy jakości. Mimo wszystko, europejskie i światowe problemy gospodarcze ostatnich lat wpłynęły również na polskie firmy meblarskie.

Reklama
Banne 300x250 px Furniture Romania ZHali Imre

Polski przemysł meblarski ma swoje problemy

Według naszych danych, rynek meblarski w Polsce w 2014 r. doświadczył poważnych trudności. Niektóre firmy zmniejszyły zatrudnienie, co doprowadziło je do jeszcze większego osłabienia. Polska, podobnie jak reszta świata, w tym Rosja, musi się konfrontować z rzeczywistością gospodarczą. Faktem jest, że zarówno obecnie, jak też w najbliższej przyszłości jest ona bardzo niestabilna i należy poszukiwać nowych rynków i nowego podejścia do konsumenta. Wszystkie szanse i wyzwania rosyjskich producentów mebli są bezpośrednio związane z rynkiem krajowym. Szansą jest to, że jest on bardzo duży, więc 99% firm działających na rynku krajowym nie jest zainteresowana wyjazdem poza granice. Czują się komfortowo w miejscu, w którym są i dlatego jakość ich produktów jest gorsza, a cena wyższa niż zachodnich odpowiedników. Tylko 1% jest gotowy, aby konkurować z produktami zachodnimi.

Problem rosyjskiego producenta jest fakt, że duży rynek rosyjski jest zainteresowany nie tylko produktami krajowymi, ale także ofertą zachodnich producentów. Ich zakłady produkcyjne mają moce większe od tego, co jest w stanie wchłonąć rynek europejski. Mają doskonałą technologię, dobrą logistykę i są w stanie zaoferować produkty tańsze niż rosyjskich producentów.

Polscy producenci mebli początkowo byli bardziej mobilni w swoich decyzjach. Mają dobry rynek wewnętrzny i odbiorców produktów na rynkach zachodnich, ale… Pomimo dużej liczby kompetentnych i silnych producentów, wysokiej jakości mebli i dobrze zorganizowanego systemu dystrybucji, polscy producenci mebli wciąż nie mogą stać się poważną konkurencję na rynku rosyjskim. Będąc bardziej precyzyjnym: nie chcą się nią stać (IMHO). Nawet obniżenie stawek celnych w ostatnich latach (dzięki przystąpieniu Rosji do WTO) nie wpłynęło znacząco na sytuację. Głównym powodem jest to, że polscy producenci w ostatnich latach koncentrują się na Zachodzie i stracili kontakt z rynkiem rosyjskim.

Polscy producenci boją się współpracy z Rosją

W poprzednich latach, kiedy rynek rosyjski się rozwijał, większość polskich firm działało w Rosji przez rosyjskich przedstawicieli. Nie było więc potrzeby zrozumienia specyfiki rynku rosyjskiego. Teraz, kiedy kontakt został zerwany, polscy producenci boją się bezpośredniej współpracy z Rosją. Nie rozumieją jej i boją się jej. Oczywiście nie mówię tu o producentach płyt wiórowych, którzy są w Rosji poważnym partnerem. W obecnym czasie, zwłaszcza w kontekście sytuacji kryzysowej Rosja/Ukraina, możemy zrozumieć tę reakcję. Ale drugiej strony, czy nam się to podoba czy nie, umowa Rosji z WTO nie została anulowana. W najbliższych 3-4 latach mogą wygrać te firmy, które już teraz zaczynają odkrywać rynek Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Spółki własne lub przedsiębiorstwa typu joint venture otwierają firmy tureckie i niemieckie. Jestem pewien, że polskie firmy mogłyby być bardziej aktywne w tym temacie.

ZOBACZ TAKŻE: Promocja w źle skrojonym garniturze

Myślę, że obecnie najważniejsze to nie ograniczać się do polityki i patrzeć na różne rynki pod względem ich atrakcyjności. Teraz i w przyszłości. Byłoby to spotkanie potrzeb i możliwości. Nasz magazyn jest zarejestrowany w Moskwie. Mamy biuro w Mińsku. Jesteśmy członkami Ukraińskiego Stowarzyszenia Producentów Mebli i partnerem Stowarzyszenia Producentów Mebli z Kaliningradu i Kazachstanu. Rynek mebli, jak każda inna dziedzina, jest bardzo mały. Nie możemy oczekiwać stabilności, ale mimo trudności, musimy się rozwijać.

Artykuł został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 3/2015